REKLAMA
Data dodania: 29.01.2012
Śniardwy: Pięciu wędkarzy dryfowało na krze
Strażacy uratowali wędkarzy
Strażacy uratowali wędkarzy
W sobotę o godzinie 10:45 na jeziorze Śniardwy miało miejsce nietypowe zdarzenie oddzielenia się od stałego lodu kry z pięcioma amatorami połowu ryb.

Do zdarzenia doszło około 500 m od brzegu, kiedy grupa ośmiu wędkarzy próbowała znaleźć najlepsze miejsce do połowu ryb. Pięciu z nich oddzieliło się od reszty. Jeden z trzyosobowej grupki przy użyciu pierzchni próbował wykuć dziurę w lodzie. Po uderzeniu pierzchnią w lód nastąpiło pęknięcie lodu i odpłynięcie kry z pięcioma śmiałkami na odległość około 25 m od stałego lodu. Jeden z wędkarzy znajdujący się na stałym lodzie, widząc zagrożenie, zadzwonił po pomoc.

Do akcji ratowniczej zadysponowano strażaków z powiatu piskiego oraz okolicznych miejscowości (Ełku, Giżycka i Mikołajek). Na szczęście, dzięki sprawności ratowników z JRG Pisz przy wsparciu strażaków z OSP Orzysz, wszystkie osoby przy zostały bezpiecznie ewakuowane na stały lód, a następnie na brzeg.

W akcji ratowniczej, trwającej ponad trzy godziny, udział brało osiem zastępów Państwowej Straży Pożarnej z trzech pobliskich powiatów oraz 2 zastępy z OSP, łącznie w sile 30 strażaków, pogotowie ratunkowe oraz policja.

APELUJĘ o wzmożoną czujność i rozwagę przy wchodzeniu na lód, a tym bardziej wjeżdżaniu jakimikolwiek pojazdami samochodowymi, co niestety ma czasami miejsce na terenie jezior naszego powiatu. Szczególnie niebezpieczne są miejsca w pobliżu ujścia rzek i kanałów, ujęć wody, mostów, pomostów i przy brzegach, gdzie występuje roślinność (trzciny, krzaki), ponieważ zwykle w tych miejscach lód jest cieńszy, bardziej kruchy i mniej stabilny. Należy również unikać miejsc zacienionych, gdzie przez pokrywę lodową widać płynącą wodę, a także miejsc, w których występuje tzw. lód napowietrzony.

Ten apel na nic się zda, gdy zabraknie rozsądku i będziemy zbyt pewni swoich racji, które wielokrotnie słyszałem, że tyle już lat poławiam i nigdy nie miałem przykrego zdarzenia, to i tym razem nic mnie nie spotka złego. Często wnioskuję po takiej rozmowie, że inni mogą zginąć utopić się, ale nie ja, tylko czy to można nazwać zdrowym rozsądkiem? Zapewniam, że od stosowania się do powyższych rad może zależeć Twoje zdrowie i życie, a także zdrowie i życie innych osób. Czasami wystarczy tak niewiele, może jedynie odrobina przezorności i pamięć o tym, że życie często pisze zaskakujące scenariusze.

tekst mł. kpt. Józef Baranowski
zdjęcia archiwum KP PSP w Piszu













Opinie i komentarze

Komentarze

Brak komentarzy, bądź pierwszy!

Dodaj Komentarz

5000
Piski Portal Internetowy Piszanin | Wydawca - MASURIA® Krzysztof Szyszkowski | Kopiowanie zawartości bez zgody wydawcy jest zabronione
Polityka Prywatności | Kontakt