REKLAMA
Data dodania: 19.05.2010
Powódź w Rudzie
Powódź w Rudzie
Powódź zagraża nie tylko mieszkańcom południowej Polski. Niszczycielski żywioł powoduje straty również w naszym powiecie. Wezbrane wody rzeki Konopka były przyczyną powodzi w miejscowości Ruda na terenie gminy Biała Piska.

Nasza okolica nie jest tak narażona na powodzie jak tereny południowej Polski. Położenie na Równinie Mazurskiej i mnogość naturalnych zbiorników retencyjnych, jakimi sa jeziora, daje nam względne zabezpieczenie przed powodziami. Jednak przy takiej ilości opadów występują i u nas lokalne podtopienia. Przykładem może być powódź, jakiej doświadczyli mieszkańcy miejscowości Ruda, położonej na styku gmin Biała Piska i Pisz.

W poniedziałek, w godzinach popołudniowych wody rzeki Konopka gwałtownie wezbrały, na wskutek silnych opadów. Doszło do zatopienia około 6 hektarów łąk i pól wokół terenów nadbrzeżnych rzeki, woda dosięgnęła kilka domków letniskowych oraz pobliskie gospodarstwa i domostwa. Do akcji zabezpieczającej zdarzenie przystapili strażacy z Pisza i Białej Piskiej

- Najbardziej zagrożonym gospodarstwem okazało było gospodarstwo rolne leżące w odległości około 60 m od brzegów rzeki w miejscowości Ruda, które zlokalizowane było w okolicach mostu łączącego brzegi rzeki. Poważny wpływ na występowanie tej powodzi miał istniejący układ rzek, które w górnej części biegu łączą się i wpadają do rzeki Konopka - powiedział Józef Baranowski, rzecznik prasowy Komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Piszu.

Strażacy zabezpieczyli miejsce zdarzenia, udrożnili koryta wzbierającej rzeki przez usuniecie złamanych gałęzi drzew i roślinności, które utrudniały odpływ wody do jeziora Roś.

Na pomoc najbardziej zagrożonym mieszkańcom Rudy przybyli sąsiedzi. Wspólnie ze strażakami zorganizowali worki z piaskiem. Skonstruowany w ten sposób wał przeciwpowodziowy spowodował, że wezbrana woda zaczęła ustępować z bezpośredniej okolicy częściowo podtopionego budynku.

- Po około 4 godzinach obserwacji, stan wód ustabilizował się i przestał przybierać na sile – powiedział Baranowski. Dalsze działania po opadnięciu wód polegały na wypompowaniu wody z budynku mieszkalnego i jego osuszeniu. W akcji ratowniczo-gaśniczej, trwającej ponad jedenaście godzin, udział brała miejscowa społeczność, a strażacy z Pisza i Białej Piskiej, lokalne władze, policja oraz służby komunalne.













Opinie i komentarze

Komentarze

Brak komentarzy, bądź pierwszy!

Dodaj Komentarz

5000
Piski Portal Internetowy Piszanin | Wydawca - MASURIA® Krzysztof Szyszkowski | Kopiowanie zawartości bez zgody wydawcy jest zabronione
Polityka Prywatności | Kontakt