W przypadku przykrego zdarzenia, spowodowanego nieodśnieżonym chodnikiem, czy soplem spadającym z dachu, możemy żądać odszkodowania za straty. W grę wchodzi nie tylko odszkodowanie za utratę zdrowia, ale i za straty materialne, spowodowane w wyniku wypadku, np. zniszczone okulary, ubrania, czy niesione zakupy. Odszkodowaniu również podlegają utracone korzyści, czy premia jakie tracimy w związku z np. pobytem w szpitalu. Również można rościć sobie prawo odszkodowania za zniszczony samochód, na który na przykład spadł sopel lodowy.

Aby było w ogóle możliwe roszczenie jakichkolwiek praw do odszkodowania, należy przede wszystkim zadbać o odpowiednią dokumentację szkody. Należy podać miejsce wystąpienia szkody, okoliczności i świadków wydarzenia. Jeśli zdarzenie jest poważne, najlepiej wezwać straż miejską lub policję. Dzięki temu będziemy mieli silniejsze materiały dowodowe i dodatkową pomoc przy sprawie.

- Najważniejszą rzeczą jest dokładne udokumentowanie zdarzenia - mówi Krystyna Krawczyk z Biura Rzecznika Ubezpieczonych. Należy też zatrzymać dokumentację ze szpitala lub instytucji, która nam pomogła. 

Jednak aby wogóle można było rościć prawa do odszkodowania najpierw trzeba ustalić, czy doszło do zaniedbań podmiotu zarządzającego miejscem, w którym doszło do wypadku. Za utrzymanie nieruchomości oraz terenów do niej bezpośrednio przylegających odpowiada właściciel, posiadacz, zarządca bądź firma sprzątająca dany obiekt.

Z kompletem dokumentacji zwracamy się do właściciela posesji lub jego ubezpieczyciela jeśli ma polisę oc z tytułu posiadania nieruchomości. W przypadku gdyby właściciel lub ubezpieczyciel stwarzał jakieś utrudnienia związane z naszym roszczeniem, można skorzystać z pomocy Biura Rzecznika Ubezpieczonych - www.rzu.gov.pl