Zagłosowałem zgodnie z własnym sumieniem i interesem Polski. Byłem świadomy zagrożenia, które wiązało się z podjętą decyzją. Tuż przed głosowaniem dostaliśmy ostrzeżenie, że ten kto zagłosuje przeciw ustawie poniesie konsekwencje partyjne. Jako członek Komisji Rolnictwa, dzień wcześniej dyskutowałem nad wprowadzeniem zmian w treści ustawy. Wszystkie propozycje wniesione przeze mnie, a korzystne dla rolników, zostały odrzucone.

Nie zgadzam się z treścią ustawy z prostego powodu - pod piękną nazwą Ochrony Praw Zwierząt kryją się bardzo niebezpieczne zapisy godzące w polskie rolnictwo. Polski rolnik poniesie ogromne straty z tytułu zakazu uboju rytualnego. Eksport polskiej wołowiny przynosi około 1,5 mld złotych. W związku z wprowadzeniem ustawy zakazującej m.in. tego typu uboju, pieniądze trafią na zagraniczne rynki. Bydło będzie masowo wykupywane i wywożone do krajów, które nie wprowadziły uboju rytualnego. Temu jestem przeciwny.

Mam nadzieję, że moje argumenty zostaną wysłuchane przez kierownictwo PiS i zostanę przywrócony w prawach członka partii. Niezależnie od decyzji będę dalej działał w zgodzie z własnym sumieniem i dla dobra interesu społecznego.