REKLAMA
Data dodania: 12.02.2022
Piszanie wygrali z faworytami
Byli głodni zwycięstwa. TSK Roś Pisz pokonał białostockie Żubry 76:72
Fot. Grzegorz Gierej
Dziś rozegrano mecz 23 kolejki 2 ligi koszykówki gr. B. Na parkiecie mierzyły się zespoły TSK Roś Pisz i Żubry Chorten Białystok.
Walka o każdy punkt, unikanie błędów i celność rzutów wolnych - wydaje się, że recepta na wygrany mecz jest zawsze taka sama. Jednak należy uwzględnić w tej wyliczance również zmienne, jakimi są - świeża forma, nastrój dnia i atmosfera. Dziś było na korzyść naszych.



Jeziorowcy chcieli pokazać własnej publiczności dobry mecz, a sobie udowodnić, że niedawna - jednopunktowa porażka na wyjeździe z MOS Ochota Warszawa, to wypadek przy pracy. Tamten mecz był przecież do wygrania.

W sobotnie popołudnie Jeziorowcy mierzyli się z rywalem dobrze sobie znanym. Żubry Chorten Białystok – to drużyna, z którą spotkali się już kilkukrotnie z różnym tego rezultatem.
Z ekipą ze stolicy Podlasia mamy dobre kontakty. O czym świadczą przedsezonowe sparingi oraz chociażby grudniowy turniej „Nałogi wrzuć do kosza”, w którym dość niespodziewanie to „Jeziorowcy” okazali się lepsi od zajmujących obecnie piąte miejsce w tabeli Żubrów. Tym samym drużyna TSK udowodniła, że drzemie w niej duży potencjał. - czytamy na profilu TSK Roś.
Z tyłu głowy piskich koszykarzy była na pewno również świadomość porażki, którą odniósł zespół w listopadowym starciu z Żubrami 81:87. Kto dziś będzie silniejszy? - musieli zastanawiać się przed meczem koszykarze. W trzecim starciu to nasi okazali się górą.

Zapis transmisji online z meczu

Historia ostatnich meczów „u siebie” wskazywała, że na brak emocji sportowych nie będziemy narzekać. Tak było. Pierwsza kwarta zakończyła się trzypunktową przewagą TSK Roś (22:19), ale wiadomym było, że grać trzeba na sto procent do samego końca, bo rywale depczą po piętach. I podeptali nas trochę w II kwarcie, wysuwając się na prowadzenie (34:37). W III kwarcie drużyna z Podlasia nie odpuszczała, piszanie przegrali ją 53:57. Ale widać nadzieja drzemiąca w sercach publiczności natchnęła naszych do walki - walki na precyzję rzutów. I udało się osiągnąć przewagę, ale należało ją utrzymać do końca.



Emocje w ostatniej minucie osiągnęły maksimum. Publiczność oglądała to widowisko już na stojąco. Na 37 sekund do końca, przy stanie 72:69 o czas poprosił trener Żubrów. Po wejściu na parkiet przewinienie rywali dało nam rzuty wolne - oba celne. Dodatkowe szybkie przejęcie i rzut za 2 punkty pozbawił złudzeń białostockie Żubry. Nie pomógł nawet piękny rzut w ostatniej sekundzie za 3 punkty. Wygraliśmy 76:72.



Wygrana cieszy - komentował spotkanie trener TSK Roś Pisz Roman Skrzecz - Cieszy przede wszystkim to, że mieliśmy tylko 9 strat, po których straciliśmy zaledwie 6 punktów. Poprawiły się rzuty, ale to jest kwestia pewności, ogrania i kwestią czasu było, aby to wpadało. Dzisiaj wpadało. Chłopcy mają potencjał - kontynuował trener - ale nie mają doświadczenia i to nas dużo kosztuje, a mało jest czasu, by to doświadczenie zebrali.
Zadaniem trenera jest obmyślać strategię na kolejne spotkania, kibiców cieszyć się, że ich zespół wygrywa. Brawo TSK Roś Pisz.

Autor zdjęć: Grzegorz Gierej
Opinie i komentarze

Komentarze (2)

Brawo! :))) Jesteśmy z Wami!!!

Sądzę, że tekst niesłusznie nie wspomina o tym, że wygrać zespół mógł dzięki temu, że szóstym zawodnikiem (oczywiście nie fizycznie tylko emocjonalnie) był Burmistrz Pisza. Sądzę, że w następnym kontrakcie dla Pisza (na 2023 rok) znajdzie się punkt, ze mazur będzie wygrywał wszystkie mecze. To nie jest fantazja czy uszczypliwość po prostu jeśli miał być kurczak i sanatorium na 120 tysięcy ludzi rocznie i fabryka fotelików i firma spożywcza co zatrudni do 1300 osób i miejsca przystankowe szlaku Pisa-Narew to może być i punkt o tym że mazur będzie wygrywał wszystkie mecze.

Dodaj Komentarz

5000
Piski Portal Internetowy Piszanin | Wydawca - MASURIA® Krzysztof Szyszkowski | Kopiowanie zawartości bez zgody wydawcy jest zabronione
Polityka Prywatności | Kontakt