REKLAMA
Data dodania: 24.09.2021
Zakakujący finał poszukiwań złodzieja roweru
Zdjęcie jest ilustracją tekstu
W zaskakujący sposób zakończyła się sprawa kradzieży roweru z parku miejskiego w Piszu. Właściciel pozostawił na chwilę jednoślad bez nadzoru. Kiedy wrócił roweru już nie było. Zgłosił kradzież na policję.
Od pewnego czasu na terenie miasta Pisza funkcjonuje miejski monitoring. Kamery umieszczone są w różnych miejscach. W szczególny sposób monitorowany jest park miejski po to, by nie dochodziło tam do przypadków zakłócania ładu oraz porządku publicznego, aktów wandalizmu i niszczenia mienia. Już wielokrotnie zapis z kamer miejskiego monitoringu był wykorzystywany przez piskich policjantów do wyjaśnienia różnych spraw. Na monitoringu bardzo wyraźnie widać zarówno wizerunki osób, jak i marki pojazdów oraz numery ich tablic rejestracyjnych. Liczne kamery umożliwiają także ustalenie trasy przejazdu konkretnego samochodu. Są to bardzo cenne informacje, które wykorzystują śledczy w ustalaniu i zatrzymywaniu sprawców naruszenia prawa na terenie naszego miasta.

Monitoring został wykorzystany między innymi do ustalenia okoliczności i sprawcy kradzieży roweru z miejskiego parku. Do zdarzenia doszło w sierpniu około godz. 10.00. Właściciel pozostawił na chwilę swój rower bez nadzoru. Oparł go o latarnię stojącą przy rzece. Kiedy wrócił jednośladu już nie było. W pobliżu właściciel nie zauważył żadnych osób, które odjeżdżałyby jego rowerem. Sprawę kradzieży zgłosił na policję.


Funkcjonariusze wyjaśniając okoliczności tej sprawy wykorzystali w tym celu zapisy miejskiego monitoringu. Rozstrzygnięcie było dość zaskakujące. Przeglądając monitoring policjanci potwierdzili wersję zgłaszającego. Właściciel rzeczywiście pozostawił rower oparty o latarnię i oddalił się na chwilę. Podczas jego nieobecności rower samoistnie przechylił się i wpadł do rzeki, a to oznacza, że do kradzieży nie doszło. Następnego dnia pokrzywdzony odzyskał rower wyciągając go z Pisy- informuje nadkom. Anna Szypczyńska, oficer prasowy KPP w Piszu.
To tylko jeden z przykładów w jaki sposób miejski monitoring okazuje się niezwykle pomocny w codziennej pracy policjantów. Funkcjonariusze mają też bezpośredni podgląd na to, co dzieje się na ulicach Pisza. W sytuacji, kiedy zauważą coś niepokojącego natychmiast reagują.

Źródło: KPP Pisz
Opinie i komentarze

Komentarze (3)

Może moment zawalenia się nadbrzeża sprzed roku również zarejstrowano? bo odbudowy już nie trzeba monitorować, nie ma czego

Fajnie byłoby, żeby filmiki z tego typu zdarzeń trafiły gdzieś do obejrzenia.

Człowiek bez oczu.

Dodaj Komentarz

5000
Piski Portal Internetowy Piszanin | Wydawca - MASURIA® Krzysztof Szyszkowski | Kopiowanie zawartości bez zgody wydawcy jest zabronione
Polityka Prywatności | Kontakt