REKLAMA
Data dodania: 20.10.2005
Rewitalizacja?
Rewitalizacja?

15 listopada 2004r. Burmistrz Pisza ogłosił przetarg nieograniczony na wykonanie projektu rewitalizacji śródmieścia miasta Pisz, projektu lokalnego programu rewitalizacji miasta i gminy Pisz, jak również projektu planu zagospodarowania przestrzennego śródmieścia miasta Pisz. Następnie stworzono "Lokalny program rewitalizacji Miasta Pisz na lata 2004-2006 i 2007-2013". Wszystko po to, by jak najszybciej złożyć niezbędną dokumentację, w celu pozyskania środków z funduszy strukturalnych Unii Europejskiej. Pomysł godny pochwały. Niestety, na realizację przyjdzie nam poczekać.


Czy na usunięcie klombów, otrzymanych w spadku po czasach PRL i odzyskanie placu będziemy czekali w nieskończoność?

Zasadniczym celem rewitalizacji jest ożywienie gospodarcze i społeczne miasta, zwiększenie jego potencjału turystycznego i kulturalnego, między innymi poprzez nadanie obiektom i terenom zdegradowanym nowych funkcji społeczno - gospodarczych. Możemy się więc spodziewać kompleksowych remontów, modernizacji zabudowy i przestrzeni publicznych, rewaloryzacji zabytków na wybranych obszarach miasta bezpośrednio powiązanych z rozwojem gospodarczym i społecznym Pisza.

Co to oznacza w praktyce?

Wykonanie koncepcji zagospodarowania terenu Placu Daszyńskiego.

Place miejskie z założenia, powstały po to, by skupiać mieszkańców i przyjezdnych podczas imprez kulturalnych, wydarzeń, festynów. Organizacji sprzyjała duża, odsłonięta powierzchnia w najważniejszym punkcie miasta. Jak to się ma do Placu Daszyńskiego w Piszu, który przyjął funkcję miejskiego skweru, a nie terenu, na którym można byłoby skupić kilkutysięczną grupę mieszkańców? Kwestia tego, czy potrzeba rewitalizacji, czy nie, nie podlega więc żadnej dyskusji – należy wyciąć drzewa, wprowadzić zakaz wjazdu, odrestaurować kamieniczki. Ot, niby niewiele, a pieniędzy potrzeba worek.



Wykonanie koncepcji zagospodarowania placu przy ulicy Wyzwolenia.

Zaniedbany szary teren, przypominający obrzeża niewydolnych gospodarczo miast, a nie samo centrum Pisza. Do czasu, gdy rozkwitnie zielenią. Wprawdzie nie jest oblegany przez turystów, jednak w drodze nad rzekę przykuwa wzrok swoją nijakością. Ze zmian ucieszyliby się najbardziej mieszkańcy przyległych bloków – ładne podwórko sprzyja rozwojowi dobrosąsiedzkich kontaktów.



Wykonanie koncepcji zagospodarowania placu „Za kinem”.

Dotychczasowe przeznaczenie tego terenu nie było sprecyzowane, krótko mowiąc był, bo był, albo czekał na lepsze jutro. I prawdopodobnie dzień ten nastanie. W tym miejscu, według programu rewitalizacji ma powstać parking dla obszaru centrum.

Tylko ciekawe jakie plany związane z budynkiem kina będzie miał przyszły jego nabywca? Z nieoficjalnych źródeł wiemy, że kino będzie osatecznie zlikwidowane, a działka, na której stoi zostanie sprzedana.

Czy wiec brany był pod uwagę fakt, że przyszły nabywca pozostałości po kinie może mieć inne plany co do tej nieruchomości?

Nadbrzeże rzeki Pisy.

Na temat niewykorzystania tego terenu można by stworzyć niejeden artykuł. Najpiękniejsze miejsce w mieście, to tylko teoretyczne stwierdzenie. W praktyce najczęściej przebywają tam tylko miłośnicy napojów wyskokowych lub paląca w tajemnicy młodzież. Zmiany nad rzeką wyszłyby na dobre chcącym wypocząć na łonie natury mieszkańcom. Przyciągnęłyby także turystów. Planuje się stworzenie nadbrzeżnego bulwaru, modernizację istniejącego skweru, utwardzenie terenu przylegającego bezpośrednio do Pisy oraz budowę małej architektury i oświetlenia.

„Lokalny program rewitalizacji Miasta Pisz” zakłada również szereg mniejszych zmian na obszarze ulic Kościuszki, Lipowej, 1 Maja, Rybackiej, Klementowskiego, Mickiewicza. Dotyczą one głównie remontu pojedynczych budynków. Biorąc pod uwagę ich stan, celowość zmian jest w pełni uzasadniona.

W projekcie rewitalizacji na pozór wszystko wygląda kolorowo i zachęcająco, ale pojawia się kilka pytań:

  • Czy program rewitalizacji objął wszystkie tereny wymagające zmian?
  • Czy w sporządzaniu tego planu brali udział eksperci, architekci z doświadczeniem?
  • Czy do rozmów o tak ogromnej ingerencji w wygląd miasta zaproszono wszystkich zainteresowanych?
  • Czy konsultacje społeczne były dla Piszan satysfakcjonujące?
  • Dlaczego odkładane są decyzje o przydzielaniu funduszy?

Termin przyjmowania wniosków o pozyskanie środków na rewitalizację z UE przesunięto na 2 listopada, czyli o kilka miesięcy później, niż pierwotnie ustalono. Nie znaczy to wcale, że ta data obliguje kompetentne organy do podjęcia natychmiastowej decyzji w nurtującej nas sprawie. Istnieje możliwość, że dokument odleży swoje, by za kilka miesięcy okazało się, że nie spełnia jakichś kryteriów. To oczywiście najczarniejszy z możliwych scenariuszy. Równie dobrze sprawa ta może zakończyć się happy endem.

W czwartek, 27 października, odbędzie się sesja rady miejskiej, w której harmonogram wpisane zostało podjęcie uchwały w sprawie zmiany „Lokalnego Programu Rewitalizacji Miasta Pisz”. Swoją drogą ciekawi jesteśmy, jakie zmiany szykują się na tydzień przed kolejnym złożeniem wniosku.

"Są bardzo duże szanse na akceptację naszego programu rewitalizacji" – mówił burmistrz Pisza na ostatnim spotkaniu z mieszkańcami.

Czekamy zatem cierpliwie, bo wypada przynajmniej z założenia mieć zaufanie do władzy.

Opinie i komentarze

Komentarze

Brak komentarzy, bądź pierwszy!

Dodaj Komentarz

5000
Piski Portal Internetowy Piszanin | Wydawca - MASURIA® Krzysztof Szyszkowski | Kopiowanie zawartości bez zgody wydawcy jest zabronione
Polityka Prywatności | Kontakt