REKLAMA
Data dodania: 02.04.2013
Przyszłość linii Ełk – Szczytno – Olsztyn stoi pod znakiem zapytania
Konduktorze łaskawy, byle nie do Pisza
Polskie Linie Kolejowe szukają oszczędności kosztem pasażerów
Polskie Linie Kolejowe szukają oszczędności kosztem pasażerów
Udostępnij artykuł na Facebooku
Zarząd PLK planuje zawiesić 300 kilometrów linii kolejowych na Warmii i Mazurach. Na czarnej liście znalazł się niedawno modernizowany odcinek Szczytno – Pisz – Ełk. Rozwiązanie to pozwoli Polskim Liniom Kolejowym wypracować oszczędności i zbilansować bieżącą działalność.

Nie ma mowy o likwidacji linii kolejowych. Mamy zamiar czasowo (od grudnia 2013 r.) wyłączyć z eksploatacji niektóre odcinki linii, nie cieszące się zainteresowaniem ze strony przewoźników i samorządów, które są organizatorami transportu publicznego na swoim terenie. Czasowe wyłączenie linii kolejowej z ruchu oznacza, że na tej linii wycofamy obsadę posterunków ruchu i znacząco zmniejszymy nakłady na bieżące remonty i naprawy. Likwidacja linii oznaczałaby rozbiórkę torów i budynków. Takiego zamiaru obecnie nie mamy wobec żadnej linii. Chodzi o to, że na remonty i naprawy linii kolejowej konieczne są środki finansowe. Dla PLK, zarządcy publicznej sieci kolejowej w Polsce, głównym źródłem pieniędzy na te cele są przychody od przewoźników pasażerskich i towarowych z tytułu udostępniania linii. Jeżeli ruch pociągów na danej linii jest nikły lub ustał całkowicie, to przychody nie pokrywają kosztów jej utrzymania. Straty muszą być pokrywane kosztem remontów i napraw na tych liniach, po których jeździ więcej pociągów. 7 grudnia 2012 r. ogłosiliśmy początek konsultacji z władzami i społecznościami lokalnymi. Początkowo mówiliśmy o ok. 3 tys. km linii kolejowych, natomiast po wstępnych konsultacjach 15 lutego 2013 r. ogłosiliśmy listę już tylko ok. 2 tys. km linii, na których ruch pociągów zostałby czasowo zawieszony – informuje Krzysztof Łańcucki, rzecznik prasowy PKP Polskie Linie Kolejowe S.A.

Takie rozwiązanie uderzy przede wszystkim w przedsiębiorców z terenu naszego powiatu, studentów oraz osoby dojeżdżające codziennie do pracy.

Ponadto utrudni życie osobom niepełnosprawnym, którzy poniosą większe koszty w i gorszych warunkach będą mogli dotrzeć do lekarza. Nie możemy dopuścić do likwidacji linii Szczytno – Pisz - Ełk, ponieważ te 10 mln zł, które zostało wyłożone na modernizację torów poszłoby w błoto. Nasze drogi nie są przygotowane do przyjęcia coraz większego natężenia ruchu – uważa Marek Wysocki, wicestarosta piski.

Niedawno starosta piski Andrzej Nowicki, burmistrz Pisza Jan Alicki i poseł Zbigniew Włodkowski gościli w  Warszawie, gdzie spotkali się z Andrzejem Masselem –  podsekretarzem stanu w Ministerstwie Transportu, Budownictwa i Gospodarki Wodnej. Wiceminister obiecał 30% dofinansowanie remontu linii (szacunkowy koszt przedsięwzięcia wynosi 100 mln zł).

Aby jednak rząd wspomógł nas finansowo, Samorząd Województwa Warmińsko – Mazurskiego musi w nowej perspektywie unijnej zabezpieczyć 70% całkowitego kosztu inwestycji związanej z przebudową odcinka nr 219. Wkrótce zorganizujemy konferencję podczas której będzie przekonywać parlamentarzystów, przedstawicieli władz wojewódzkich oraz powiatów ościennych, a także dyrekcję PLK do poparcia naszego stanowiska – zapowiada wicestarosta.

W 2007 roku, dzięki wzorowej współpracy na linii samorząd – państwo mogliśmy po dziesięcioletniej przerwie ponownie dojechać pociągiem do Ełku. W sprawę przywrócenia kursów na trasie Pisz – Olsztyn zaangażowali się członkowie Mazurskiego Stowarzyszenia Współpracy Europejskiej i Rozwoju "Młode Wilki".

W ciągu dwóch dni zebraliśmy 1000 podpisów, które przyniosły pozytywny skutek. To miało sens, gdyż w tamtych czasach spora grupa studentów podróżowała pociągiem. Nie wiem, jaka jest w chwili rentowności połączenia oraz ile osób korzysta z tego środka lokomocji, jednak jestem przeciwny wstrzymaniu połączeń kolejowych. Obecnie wszystko zmierza do centralizacji głównych ośrodków administracji państwowej w obrębie Olsztyna lub Szczytna. Niedawno zlikwidowano Sąd Rejonowy w Piszu, zapewne wkrótce to samo czeka policję, a być może nawet i powiat. Nie każdy może dojechać swoim autem do Szczytna, Ełku lub Olsztyna – uważa Łukasz Pietrzyk, prezes MSWEiR.

Czy tym razem również wygramy bitwę i nie dopuścimy do zniknięcia Pisza, Rucianego –Nidy, Białej Piskiej lub Drygał z kolejowej mapy Polski? Wszystko rozstrzygnie się w ciągu najbliższych miesięcy.

Opinie i komentarze

Komentarze

Brak komentarzy, bądź pierwszy!

Dodaj Komentarz

5000
Piski Portal Internetowy Piszanin | Wydawca - MASURIA® Krzysztof Szyszkowski | Kopiowanie zawartości bez zgody wydawcy jest zabronione
Polityka Prywatności | Kontakt