REKLAMA
Data dodania: 05.04.2009
Do Łysych zjechały tłumy
Do Łysych zjechały tłumy
Jest takie miejsce niedaleko Pisza, które z hasłem "Niedziela Palmowa" jest związane wyjątkowo. Ludzie z całej Polski przyjeżdżają tam podziwiać uroczystość kościelną powiązaną z tradycją plecenia palm.

Jest takie miejsce w Polsce, które z hasłem "Niedziela Palmowa" jest związane wyjątkowo. Ludzie z całej Polski przyjeżdżają tam podziwiać uroczystość kościelną powiązaną z tradycją plecenia palm. To Łyse - malutka miejscowość na Kurpiach, położona 50 kilometrów od Pisza.

Miejscowość Łyse, w Niedzielę Palmową, staje się jednym z najbarwniejszych miejsc w kraju. Z roku na rok święto 

Największa palma "szyta na miarę" kościoła. Fot. Krzysztof Szyszkowski
przyciąga liczniejsze rzesze turystów z kraju i zagranicy, przedstawicieli świata dyplomacji, polityki, kultury, nauki. W 2008 roku miejsce to odwiedził prezydent Kaczyński z małżonką.  

Z uroczystości kościelnej święto przekształciło się w przegląd konkursowy połaczony z imprezą folklorystyczną. Można obejrzeć procesję z palmami w każdych rozmiarach - od malutkich palemek, po giganty, ledwo mieszczące się w świątyni.

Niedziela Palmowa w Łysych to także kiermasz sztuki ludowej, wydawnictw regionalnycha także  występy zespołów folklorystycznych. Mała miejscowość zamienia się w mrowisko ludzi, podobne jak w zakopiańskich krupówkach, czy w nadmorskim Władysławowie. To okazja by skosztować potraw kuchni regionalnej, kupić kurpiowską pamiątkę, zobaczyć stroje ludowe oraz poznaćkurpiowskie obyczaje. Palma kurpiowska ma spore rozmiary. Od 1 do 15 metrów wysokości. Kurpianki wykonują najczęściej z bibuły - oplatając roślinnością kije lub rury z tworzyw sztucznych bogatą, kwiecistą dekoracją przeplataną wstążkami.

Tradycja wykonywania i święcenia palm sięga na Kurpiach XVII w. Takim palmom przypisywano magiczne moce. Postawiona za świętym obrazem miała chronić ludzi i ich dobytek przed nieszczęściami. Wierzono również, że wystawione w oknie palmy chroniły domostwo od uderzenia pioruna. Po wojnie tradycja zaczęła zanikać. Do 1969 roku przestawała istnieć, ale w tym też roku ksiądz Adam Pogorzelski przypomiał Kurpiom o ich zwyczaju, ogłaszając konkurs plecienia palm. Od tego czasu odbyło się już 38 konkursów. W 1995 roku konkurs podzelono na rywalizację indywidualną i zespołową.

Tegoroczna Niedziela Palmowa w Łysych rozpoczęły występy kapel kurpiowskich. Występowała kapela "Puszcza Zielona", zespół folklorystyczny "Serafinki" ze Szkoły Podstawowej w     Serafinie, "Łysozianie" z Zespołu Szkół w Łysych oraz "Lipnicanie" z Zespołu Szkół w Lipnikach. Po występach odbyła się główna uroczystość - msza św. z procesją pod przewodnictwem biskupa Stanisława Stefanka. Po mszy impreza spowrotem nabrała folklorystycznego charakteru. Przy placu Gminnego Ośrodka Kultury, Sportu i Rekreacji w Łysych przedstawiono widowisko pt. "Skutki oszukanej miłości" w wykonaniu "Puszczy Zielonej" z Łysych, pokazywał się również zepół pieśni i tańca "Sokołowianie" z Sokołowa Podlaskiego oraz "Jegodecki" z Zespołu Szkół w Zalasiu.

Uroczystość w Łysych cieszy się sporym zainteresowaniem ze strony Piszan. Można było zauważyć sporą ilość znajomych twarzy z naszego miasta. Przybyli też ze swoją palmą "Piszanie" - grupa osób z klubu seniora, działającego przy Piskim Domu Kultury. Jednak tej kultury "Piszanom" zabrakło - o czym można się przekonać w najnowszym wpisie blogu Piszanina.
 









































Opinie i komentarze

Komentarze

Brak komentarzy, bądź pierwszy!

Dodaj Komentarz

5000
Piski Portal Internetowy Piszanin | Wydawca - MASURIA® Krzysztof Szyszkowski | Kopiowanie zawartości bez zgody wydawcy jest zabronione
Polityka Prywatności | Kontakt