Niezgoda na debatę zrodziła we mnie pomysł na rozmowę w Piszaninie. Myślałem, że pomysł jest ciekawy. Wywiady przeprowadzałem wcześniej z przedstawicielami różnych stron politycznych i nigdy nie spotkałem się z opinią, że coś zostało zmanipulowane, choć rozmowa była zawsze w cztery oczy. Tak byłoby i tym razem. Zmiana rozmowy w debatę na potrzeby stron od początku nie była brana pod uwagę. Chciałem swobodnych ale merytorycznych wypowiedzi, dałem możliwość kierowania pytań od opozycji. Niestety nie gwarantowałem igrzysk, emocji, gwizdów, stresu, a tego chcieliby niektórzy. Jeśli zatem nie konkrety działań, plany, odpowiedzi na trudne społecznie pytania są w kręgu zainteresowań, to dziękuję. Warunki zaproponowane przeze mnie nie zostały przyjęte. Z samym Janem Alickim nie będę rozmawiał. Z uwagi na możliwe pomówienia o ustawki, stronniczość i inne tego typu bzdury, nie usłyszymy ciekawie zapowiadających się rozmów i nie zadamy kontrowersyjnych pytań. Pozostaje cisza. Mam nadzieję, że niezależnie od dzisiejszej atmosfery nowowybrany burmistrz porozmawia ze mną w przyszłym tygodniu, dzieląc się z czytelnikami informacjami o tym, co nas czeka przez cztery kolejne lata. Już teraz go do tej rozmowy publicznie zapraszam.
2014-11-26 14:00:00 © Piszanin