REKLAMA
Data dodania: 26.01.2018
Zmienna pogoda przyczyną zachorowań. Czy grozi nam epidemia grypy?
Ponad 700 zachorowań na grypę i podejrzeń wystąpienia tej choroby w naszym powiecie od początku roku. Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Olsztynie podaje statystyki, które wyglądają dość niepokojąco. Czy grozi nam epidemia, jak rozróżnić przeziębienie od grypy i kiedy udać się do lekarza?

Infekcjom wirusowym sprzyja każda zmiana temperatury - mówi Krystyna Pędzibek-Tykocka, lekarz pediatra - gwałtowne ocieplenie po mroźnej aurze powoduje namnażanie wirusów. Taką sytuację będziemy obserwować w najbliższych dniach.

Najczęstszą przyczyną zachorowań w tym okresie jest przegrzanie - przyzwyczajeni do mrozu rodzice ubierają dalej "na cebulkę", niepotrzebnie. Dzieci pocą się, do tego jeszcze dołożyć mokre nogi, bo buty podczas roztopów często przemakają. Pojawia się katar, kaszel i co najgorsze gorączka. Czy to grypa, czy przeziębienie? Czy jesteśmy w stanie rozróżnić te przypadłości?

Dopiero badania laboratoryjne wskazać mogą czy pojawił się w organizmie wirus grypy - odpowiada doktor Tykocka. -Zawsze zalecam spokój. Proszę nie bać się kataru. Należy oczywiście czyścić nos i raczej unikać wszelkich środków polecanych w celu skrócenia okresu jego trwania. Kaszel to też nie choroba, zazwyczaj pojawia się z powodu ściekającego na ściany gardła kataru. Jeżeli nie ustaje po kilku dniach, należy udać się do lekarza. Także wtedy, gdy towarzyszy gorączka. Tej nie bagatelizujmy.

326 przypadków zachorowań na grypę dzieci w wieku do lat 14 w pierwszej połowie stycznia, to wyczytać możemy z raportu WSSE. Brzmi groźnie, informacja o 10 przypadkach hospitalizacji z powodu grypy jeszcze poważniej.

Zachorowania i podejrzenia zachorowań na grypę w województwie warmińsko-mazurskim w okresie od 1 do 7 stycznia 2018 r. (po lewej) i od 8 do 15 stycznia 2018 (po prawej) wg powiatów i wieku. Źródło: Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Olsztynie

Jak wyjaśniają lekarze, w raporcie, który sporządzają do celów statystycznych przeziębienie i grypa oznaczane są takim samym symbolem. Zatem nie wynika z nich jednoznacznie, że wszystkie podane przypadki to zachorowania wywołane wirusem grypy. A skierowanie do szpitala mogło być konsekwencją również innych schorzeń.

Ja nie zauważyłam wzrostu zachorowań w stosunku do lat ubiegłych - kontynuuje doktor Tykocka. -Zawsze w tym okresie mam więcej pacjentów, to norma, nie wyjątek. Chcę uspokoić, okres ferii sprzyjać będzie zahamowaniu zjawiska. Chore dzieci przebywają najczęściej w domach, nie dochodzi więc do kontaktu z rówieśnikami, a zatem nie ma ryzyka rozprzestrzeniania ognisk chorobowych.

Ciepłe ubranie, suche buty i unikanie skupisk ludności. W domu ciepłe mleko lub herbata z miodem i cytryną, a na pewno wirusy ominą nas szerokim łukiem.

Komentuj na Facebooku
Piski Portal Internetowy Piszanin | Wydawca - MASURIA® Krzysztof Szyszkowski | Kopiowanie zawartości bez zgody wydawcy jest zabronione
Polityka Prywatności | Kontakt