W noc świętojańską piszanie mogli posłuchać i obejrzeć na żywo zespołu Brathanki. Niestety aura tej nocy była wyjątkowo nieletnia.
Piszanie musieli stać w strugach deszczu, ci bardziej przezorni zabrali ze sobą parasolki. Brathanki jak mogli zachęcali publiczność do zabawy, jednak w takiej pogodzie nawet U2 miałoby problem z rozgrzaniem widowni.
Mimo niesprzyjającej aury piszanie dość licznie przybyli na koncert. W nagrodę za przemoknięcie do suchej nitki, można było usłyszeć na żywo takie hity jak "W kinie, w Lublinie - kochaj mnie", "Czerwone korale", "Gdzie ten, który powie mi", "Siebie dam po ślubie" czy Heniek.