A inspiracji nie brakowało. Uczestnicy chętnie odwzorowywali architekturę Placu Daszyńskiego,



Przywoływali obrazy drzewostanu Puszczy Piskiej,


albo błękit mazurskich rzek i jezior.

To wspaniała odskocznia od codzienności - mówi jedna z uczestniczek pleneru - tylko płótno, pędzel, farby... Uwielbiam te chwile artystycznego nicnierobienia.

W plenerze wzięli udział zainteresowani sztuką piszanie, najczęściej członkowie grupy plastycznej prowadzonej przez Krystynę Piaskowska, instruktora PDK.