Drużyna LUKS Derby Biała Piska przegrała swoje wyjazdowe spotkanie 2:3 z GKS Cresovia z Górowa Iławieckiego. Bezproblemowo z MUKS „Nidka” Ruciane Nida rozprawiła się Gwardia Szczytno, która nie dała Nidce najmniejszych szans na wygranie chociażby jednego seta. Drużyna ze Szczytna wygrała spotkanie 3:0.

Zawodnicy LUKS Derby Biała Piska

Był to najgorszy występ zawodników z Rucianego-Nidy w tym sezonie. Grając przed własną publicznością, podopieczni trenera Sebastiana Sęka popełnili mnóstwo błędów, przede wszystkim w zagrywce. Do tego doszedł jeszcze odbiór w polu a co za tym idzie wystawa i atak.

W trzeciej odsłonie meczu goście postawili przysłowiową kropkę nad i. Swoją bardzo stabilną i poukładaną grą zawodnicy Gwardii wygrali trzeciego seta i tym samym całe spotkanie 3:0.

Nie można zaprzecić, że zawodnicy Nidki byli bardzo dobrze przygotowani fizycznie. Jednak żeby wygrywać mecze trzeba także dobrze grać technicznie, a tego właśnie, jak pokazał przegrany mecz z Gwardią Szczytno, zabrakowało zawodnikom z Rucianego Nidy.

LUKS Derby Biała Piska przegrała w Górowie Iławieckim z tamtejszą Cresowią 2:3. Zawodnicy z Białej Piskiej mimo prowadzenia w setach 2:0, nie zdołali wygrać całego meczu. W ostateczności ulegli w tie breaku 2:3 drużynie z Górowa.

- Po tym jak objęliśmy prowadzenie 2:0 chłopcy się rozluźnili i tym samym pozwolili gospodarzom na swobodną grę. Wtedy pojawiły się nerwy, których niestety nie zdołałem opanować. Szkoda bo zwycięstwo mieliśmy na wyciągnięcie dłoni - zakończył Grycmacher.

W kolejnej kolejce MUKS Nidka Ruciane-Nida zmierzy się w meczu wyjazdowym z Grupą Wodną z Elbląga, z kolei LUKS Derby Biała Piska podejmie na własnym terenie drużynę Gwardię Szczytno.