Wtorek przed Środą Popielcową, w naszej tradycji zwyczajowo zwany jest ostatkami. Ale ostatki, to tak naprawdę ostatnie dni karnawału, rozpoczynające się już od tłustego czwartku, a kończące się właśnie we wtorek. Zwyczaj hucznego świętowania ostatków znany jest w całym chrześcijańskim świecie. Najhuczniej ten okres obchodzi się w Brazyli, Włoszech i USA.

Najlepiej znanym i najpopularniejszym balem karnawałowo-ostatkowym jest trwający pięć dni karnawał w Rio de Janeiro, gdzie popisy tańca dają skąpo ubrane tancerki z najlepszych szkół samby. Nie mniej popularną imprezą jest bal na Placu Świętego Marka w Wenecji, kończący wenecki karnawał a także Mardi Gras w Nowym Orleanie.

W Polsce ostatnie dni karnawału to także okres hucznych zabaw, jednak nie tak spektakularnych jak te wcześniej wspomniane. Restauracje organizują ostatkowe bale, ale popularne są także domówki w gronie znajomych. W zapustny wtorek do naszych drzwi mogą zapukać także przebierańcy, śpiewający piosenki zbierający pieniądze i smakołyki. Jednak zwyczaj przebierania się za Cyganów, Żydów, chłopów czy dziadów odchodzi powoli w zapomnienie.

Po szaleństwach ostatkowej nocy przychodzi Środa Popielcowa, rozpoczynająca okres Wielkiego Postu. Popielec jest we wszystkich krajach dniem pokuty, skruchy i refleksji. W kościele licznie gromadzą się wierni, by na znak pokuty kapłan posypał ich głowy popiołem. Zwyczaj ten ma przypominać o kruchości życia. Środa Popielcowa rozpoczyna czterdziestodniowy okres Wielkiego Postu, czasu pokuty i nawrócenia, przygotowujący do przeżycia najważniejszych dla chrześcijan Świąt Wielkiej Nocy.