REKLAMA
Data dodania: 15.10.2018
Pielęgniarki i położne walczą o oddział położniczo - ginekologiczny
Położne i pielęgniarki Oddziału Położniczo-Ginekologicznego piskiego szpitala zabrały głos w sprawie sytuacji na oddziale, zachodzących tam zmian i obaw, które mają w związku z odejściem ordynatora oddziału dra Roberta Boronia.
W Liście Otwartym, skierowanym do mieszkańców Powiatu Piskiego dość stanowczo odnoszą się do wypowiedzi Dyrektora SP ZOZ w Piszu, Marka Skarzyńskiego, które opublikowaliśmy dn.30.09.2018r. w artykule: Czy oddział położniczo-ginekologiczny zostanie zamknięty?
Dyrektor Marek S. kłamie oznajmiając, że koordynator oddziału położniczo-ginekologicznego dr n. med Robert B. złożył wypowiedzenie z powodów osobistych - czytamy w treści.
Ordynator sprawy nie chce komentować, mówi krótko: Nie odchodzę z przyczyn osobistych.

Więcej do powiedzenia w tej sprawie mają pielęgniarki i położne.Te nie zamierzają milczeć:
Doktor Robert Boroń nie chce zrezygnować z pracy w naszym szpitalu, a jedynie chce zmienić formę zatrudnienia - informują - Niestety dyrektor Marek S. nie wyraził na to zgody.
Jak czytamy dalej, 9 października personel zapoznano z lekarzem, który miałby zastąpić obecnego ordynatora w pełnionej funkcji. Kandydat był znany w środowisku medycznym, jednak nie od strony swoich kompetencji. Dlatego też położne i pielęgniarki sprzeciwiają się jego wyborowi:
Ten lekarz zasłynął już swoimi problemami z prawem - oskarżająco twierdzą autorki listu.
Na dowód tego podają tytuły publikacji, w których pojawia się osoba Sławomira C.- przyszłego ordynatora, w nienajlepszym świetle.
Jesteśmy zbulwersowane postępowaniem dyrektora, który chce zatrudnić osobę znaną w województwie podlaskim jak i warmińsko-mazurskim z nienajlepszej strony. Osoba taka może przyczynić się do szybkiego upadku naszego oddziału.
Znamy go osobiście - mówi jedna z położnych - miał u nas kilka dyżurów. Dał się poznać jako arogancki i opryskliwy, traktujący personel pielęgniarski jako coś gorszego. Nie widzimy współpracy z kimś takim. Stanowczo sprzeciwiamy się, aby to on miał zostać koordynatorem oddziału.
U dyrektora było kilku innych chętnych lekarzy na stanowisko ordynatora - świetnych specjalistów - dodaje inna - ale żaden z nich widać się nie spodobał, bo nie wierzę, że wszyscy oni stawiali jakieś nierealne warunki. Tylko dr C. był taki ugodowy.
Problem oddziału próbowano rozwiązać na posiedzeniu Komisji Zdrowia w Starostwie Powiatowym w dniu 27 sierpnia 2018 r. ale zdaniem pielęgniarek i położnych temat ten został potraktowany obojętnie. Były rozmowy z dyrektorem szpitala, był informowany wojewoda. I w sprawie nic się nie zmieniło.

Dlatego proszą:

DRODZY MIESZKAŃCY POMÓŻCIE NAM RATOWAĆ NASZ ODDZIAŁ !!! Chcemy żeby doktor Boroń  pracował w szpitalu piskim (...) Chcemy byście wy pacjentki czuły się u nas dobrze i bezpiecznie. Nie chcemy, aby nasze starania poszły na marne przez kogoś kto jednym gestem i słowem chce zniszczyć to, na co wszystkie ciężko pracowałyśmy przez wiele lat. Musimy mieć świadomość, że przyjdzie taki czas, że nasz oddział może być zamknięty, a pacjentki będą musiały szukać pomocy w ościennych szpitalach, pokonując wiele kilometrów.
Dziś przed południem odbyła się Rada Koordynatorów piskiego szpitala: Przedstawiono nam stanowisko Zarządu Szpitala w sprawie zatrudnienia Sławomira C. - mówi dr Rober Boroń - Zarząd odstąpił od zatrudnienia tego lekarza. Co do mojej dalszej współpracy z placówką nie jest ona zamknięta. Doszliśmy do pewnych ustaleń, ale za wcześnie, by mówić o zakończeniu sprawy.
W tym tygodniu pielęgniarki i położne jadą z drugą już wizytą do wojewody, tym razem jednak, aby zaalarmować. Jeżeli nie dojdzie do porozumień w piskiej placówce medycznej, gotowe jesteśmy złożyć natychmiastowe wymówienia.
Komentuj na Facebooku
Piski Portal Internetowy Piszanin | Wydawca - MASURIA® Krzysztof Szyszkowski | Kopiowanie zawartości bez zgody wydawcy jest zabronione
Polityka Prywatności | Kontakt