REKLAMA
Data dodania: 30.12.2016
Najpierw ukradł samochód, a następnie włamał się do warsztatu i ukradł paliwo
Policjanci zatrzymali 24-letniego mężczyznę, który najpierw z terenu jednego z warsztatów w Piszu ukradł samochód, a następnie włamał się do kolejnego warsztatu skąd ukradł paliwo. Po kilku godzinnej przejażdżce mężczyzna pozostawił pojazd w ustronnym miejscu i pieszą poszedł do domu. Mieszkaniec gminy Pisz przyznał się do kradzieży, grozi mu nawet do 10 lat pozbawienia wolności.

Policjanci z Pisza tydzień temu zostali poinformowani o kradzieży pojazdu marki VW Passat. Właściciel wycenił wartość strat na kwotę ponad 8000 złotych. Pojazd został skradziony nocą z terenu jednego z piskich warsztatów.

Po otrzymanym zgłoszeniu śledczy natychmiast rozpoczęli poszukiwania sprawcy kradzieży. W trakcie wykonywanych czynności otrzymali informację, że skradziony pojazd stoi porzucony niedaleko miejscowości Jagodne. Funkcjonariusze natychmiast pojechali we wskazane miejsce. Pojazd stał otwarty, a w środku na tylnym siedzeniu leżał oderwany zderzak.

Już po kilku dniach policjanci kryminalni ustalili i zatrzymali sprawcę kradzieży. Okazał się nim 24-letni mieszkaniec gminy Pisz, który był dobrze znany policjantom. Jak się okazało mężczyzna tej samej nocy skradzionym pojazdem pojechał na ul. Parkową w Piszu gdzie włamał się do warsztatu mechanicznego i ukradł 20 litrów paliwa oraz 20 litrów oleju. Następnie zatankował samochód i jeździł nim, a gdy znudziła mu się jazda porzucił go w okolicy miejscowości Jagodne i pieszo poszedł do domu.

24-latek powiedział, że ukradł samochód bo chciał tylko trochę pojeździć. W samochodzie było mało paliwa więc postanowił włamać się do warsztatu samochodowego bo wiedział, że tam na je znajdzie.

Teraz grozi mu nawet 10 lat pozbawienia wolności.

Komentuj na Facebooku
Piski Portal Internetowy Piszanin | Wydawca - MASURIA® Krzysztof Szyszkowski | Kopiowanie zawartości bez zgody wydawcy jest zabronione
Polityka Prywatności | Kontakt